poniedziałek, 13 listopada 2017

Piaseczyńsko-Grójecka Kolej Wąskotorowa. Lxd2-465

Piaseczyńsko-Grójecka Kolej Wąskotorowa dysponuje obecnie dwiema lokomotywami Lxd2 (454 i 465), które obsługują wszystkie pociągi turystyczne, jakie możemy zobaczyć na torze pomiędzy Piasecznem, a Tarczynem.

W trakcie mojej wizyty na piaseczyńskiej wąskotorówce, w lipcu tego roku, miałem okazję zobaczyć lokomotywę Lxd2-465 w pracy.

Lxd2-465 nie pochodzi z pierwszej partii Faurów, które dostarczano dla PKP w połowie lat 60. ubiegłego wieku. Została wyprodukowana w 1978 roku i w tym samym roku przyjechała do Polski, gdzie została przekazana na stan Grójeckiej Kolei Dojazdowej. W lokomotywowni Piaseczno zadomowiła się na stałe i na bardzo długo. Od początku swojej służby, aż do teraz, biega po tych samych torach. Co prawda torów ubyło, a szlaki dużo krótsze, ale kondycja mechaniczna Lxd2-465 wydaje się bardzo dobra.

Lokomotywę Lxd2-465 napędza już trzeci silnik. Oryginalnie przyjechała do Polski wyposażona w silnik Maybach MB 836Bb. Silniki te były dość awaryjne, chociaż można spotkać się z opinią, że Maybach spotkał się w Polsce z ... mechanikami od parowozów. Faktem jest, silnik Maybach jest paliwożerny i w wielu lokomotywach Lxd2 zamontowano w trakcie napraw rewizyjnych silnik Wola-71H12A, który produkowały Zakłady Mechaniczne PZL-Wola na licencji firmy Henschel. Taka wymiana silnika miała również miejsce w lokomotywie Lxd2-465. Lokomotywa pracowała przez wiele lat, ale w 2007 roku silnik Wola uległ awarii. Puściła uszczelka i woda zaczęła mieszać się z olejem. Przez dwa lata lokomotywa była odstawiona. Jednak operator kolejki nie dał za wygraną i zakupił silnik Wola-71H12A po kapitalnym remoncie. Po wielu miesiącach pracy udało się uruchomić lokomotywę we wrześniu 2009 roku.

Dosyć skomplikowany jest statut prawny lokomotywy. Właścicielem jest PKP, które przekazało lokomotywę w zarząd powiatu Piaseczno. Powiat Piaseczno użyczył z kolei lokomotywę operatorowi kolejki: Piaseczyńsko - Grójeckiemu Towarzystwu Kolei Wąskotorowej. Co ciekawe, operator zamontował w lokomotywie silnik, który jest jego własnością.

Zapewne niewiele osób pamięta, jak wyglądały Rumuny, gdy rozpoczęła się ich dostawa na polskie wąskotorówki. Ich malatura była bardzo podobna do tej, w jakiej teraz biega Lxd2-465.

Na powyższych zdjęciach można zobaczyć Lxd2-465 w trakcie pracy manewrowej na torze w Runowie.