Po bocznicy nie pozostanie wkrótce nawet ślad, bo cały ten teren jest powoli zabudowywany przez deweloperów. Krok po kroku zbliżają się do stacji w Odolanach. Zabudują teren tak blisko torów, jak tylko prawo budowlane na to zezwala.
Likwidacja bocznicy do byłej fabryki Ursusa (potem do Energetyka Ursus) to zapewne nic nie znaczący epizod, w porównaniu z tym, co za chwilę może stać się na kolejowych Odolanach. Niewykluczone, że zniknie znaczna część stacji Warszawa Główna Towarowa.
Już dwa lata temu można było przeczytać w ogólnopolskiej prasie, że kolejarze zapowiadają Miasteczko Odolany. Teraz sprawa nabrała przyspieszenia, ale to temat zbyt szeroki, aby można opisać w kilku zdaniach. Faktem jest, że pomysłu na kolejowe wykorzystanie Odolan nikt w PKP nie ma. Dalsze pozostawienie pustych torowisk też nie ma sensu, więc wszystko wskazuje na to, że za jakiś czas zamieszkamy na tych torowiskach.
Póki co ... kolejowy urbex na granicy Włoch i Woli czeka na swoich odkrywców.
____________________
Znajdziesz też w magazynie TOROWY 4/2019
/ zdjęcia z 4 czerwca i 10 lipca 2017 roku /
0 komentarze