Następną stacją, jadąc linią nr 12 w stronę Łukowa - po Czachówku Wschodnim - jest Góra Kalwaria (położona na 73,519 km). Trasę, wzdłuż torów eSeŁki, postanowiłem pokonać rowerem, jadąc asfaltowymi, polnymi i leśnymi drogami (od 67 do 76 km eSeŁki - do mostu kolejowego na Wiśle). Jednak trasa wynikająca z mapy, a rzeczywistość w terenie nie do końca się pokrywały i musiałem w pewnym momencie zawrócić ... ale od początku.
Droga z Czachówka Wschodniego biegnie początkowo asfaltową szosą, wzdłuż torów linii 12. Po dojechaniu do wiaduktu kolejowego nad torami eSeŁki (68.500 km), który położony jest na terenie wsi Sierzchów (ulice: Mazowiecka - Szkolna), mamy do wyboru dalszą jazdę drogą asfaltową (objazd szerokim łukiem) lub kontynuację jazdy wzdłuż torów, ale polną drogą. Wybrałem jazdę wzdłuż torów. Droga biegnie prosto, lekko opadając w dół. W pewnym momencie poziom drogi zrównuje się z poziomem torów. Jednak nawierzchnia drogi staje się coraz mniej przyjemna do jazdy. W końcu zmuszeni jesteśmy jechać po trawie. Po przejechaniu około 1200 metrów wjeżdżamy w las. W lesie trudno jednak mówić o drodze. Trzeba przeciskać się między krzakami, chociaż jazda na rowerze jest możliwa. W pewnym momencie teren stał się niestabilny z powodu podmokłego gruntu. Nie miałem ochoty sprawdzać, czy dalej są mokradła, czy też torfowisko i zdecydowałem o odwrocie ... chociaż do najbliższego przejazdu przez tory miałem około 200 metrów. Na odcinku od wiaduktu do skraju lasu droga położona jest na terenie wsi Cendrowice. Leśny odcinek leży na terenie wsi Krzaki Czaplinkowskie.
W drodze powrotnej udało mi się sfotografować pierwsze i jak potem okazało się ... prawie ... jedyne pojazdy kolejowe jadące po eSeŁce. Był to pociąg techniczny jadący do Góry Kalwarii, składający się z uniwersalnej zgarniarki tłucznia ZTU-300-23 i podbijarki torowej PT-800-27.
Po dojechaniu do drogi asfaltowej w Sierzchowie, pojechałem objazdem, jadąc przez Sobików w kierunku DK50. DK50 dotarłem do Góry Kalwarii. W sumie zamiast 3,5 km wzdłuż torów (licząc od 70 km eSeŁki do którego dojechałem na rowerze), musiałem przejechać 15 km. Dlaczego nie spojrzałem w mapę i nie skręciłem wcześniej? Tak bywa, gdy wjeżdżamy w nieznany sobie teren.
Do toru eSeŁki - na terenie Góry Kalwarii - dojechałem w miejscu, gdzie nad linią przebiega wiadukt drogowy w ulicy Kardynała Wyszyńskiego. Właśnie w tym momencie wjeżdżał pociąg towarowy na most kolejowy na Wiśle. Udało się zrobić tylko zdjęcie ostatnich wagonów pociągu, wjeżdżających na most. Potem pojechałem w kierunku stacji Góra Kalwaria, robiąc po drodze zdjęcia linii kolejowej, która na tym odcinku jest jednotorowa.
____________________
Znajdziesz też w magazynie TOROWY 1/2021
/ zdjęcia z 24 maja 2018 roku /
0 komentarze
Zapraszam do komentowania wpisów na blogu