Jakiś czas temu ... jak ten czas szybko płynie ... ogrodzono wysokim płotem znaczną część stacji kolejowej Warszawa Rembertów. Miejscami, pomalowany na beżowo płot, sięga wysokości 6 metrów. Co prawda nikt go nie przeskoczy, ale bez trudu można go obejść. Czy nam (miłośnikom fotografii kolejowej) podoba się, czy też nie, płot stał się stałym elementem tła dla kolejowych zdjęć. Jako, że płot ma odpowiednią powierzchnię, stał się też przedmiotem nocnych wycieczek kolejowych grafficiarzy. Jednak kolejowy płot w Rembertowie nawiedzają same graffitowe beztalencia, o czym można przekonać się na miejscu. No cóż! Jaki płot, tacy grafficiarze ... a może należałoby powiedzieć odwrotnie?
Gdy płoty montowano, to od jednego z majstrów uczestniczących w tej budowie usłyszałem taką oto opowiastkę. Początkowo projektant chciał, aby wybudowano ciągły płot na prawie całej długości linii pomiędzy Rembertowem, a Zielonką. Tak nie stało się dzięki PLK, które protestowało. Jako uzasadnienie podano, że w przypadku katastrofy kolejowej byłyby wielkie trudności z prowadzeniem akcji ratunkowej. Ile w tym prawdy tego nie wiem, ale miejmy nadzieję, że nigdy nie będzie konieczne awaryjne rozrywania tej budowli.
Płot zapewne pociągnięto by ochoczo dalej, gdyby nie pobliski rembertowski las. W ten sposób w miejscu, gdzie kończy się ulica Bellony, kończy się też płot ... a rozpoczyna swój bieg kolejowa foto miejscówka. Jako, że skrajny tor w tym miejscu należy do linii kolejowej nr 449 prowadzącej do Tłuszcza, a dokładnie do Zielonki, więc można tutaj liczyć na coś wyjątkowego. Nie musiałem długo czekać, gdy pojawił się jedyny w swoim rodzaju 222M-001, jako pociąg RE6 do Tłuszcza. Dla mnie wyjątkowy, bo diesel!
W tym miejscu kończy się też sławny rembertowski tor nr 20 na którym od niepamiętnych lat stały lokomotywy i składy pociągowe w oczekiwaniu na wymianę załogi. Teraz stoją tylko zielone pociągi KM, jak ten, który można zobaczyć na poniższych zdjęciach (EN57-1901).
____________________
Znajdziesz też w magazynie TOROWY 7/2019
/ zdjęcia z 4 stycznia 2018 roku /
0 komentarze