Impreza Kolej na Wawer ma swój kulminacyjny punkt na stacji w Falenicy. Również w tym roku pociąg retro zawitał na tą stację. W trakcie trwającej cały dzień imprezy pociąg przyjeżdżał dwa razy do Falenicy. W dzielnicy Wawer tylko na stacji Warszawa Falenica istnieją warunki na dłuższy postój pociągu pasażerskiego. Na wszystkich pozostałych przystankach i na stacji Warszawa Wawer postój pociągu przy peronie stwarzałby spore perturbacje w ruchu rozkładowych pociągów aglomeracyjnych.
Pociąg retro zatrzymał się na torze 3, przy peronie 2. Tor nr 3 tylko kilka razy dziennie jest wykorzystywany przez pociągi KM. Dzięki temu pociąg retro nie powodował żadnych zakłóceń w ruchu pociągów rozkładowych na linii otwockiej.
Postój pociągu w Falenicy po skończonym kursie trwał około 1,5 godziny. Był więc czas, aby licznie gromadząca się na stacji publika mogła przypomnieć sobie, jak to dawniej podróżowała koleją. Pociągów z parowozami nie ma już w rozkładach ruchu pociągów na sieci PKP od początku lat 90. ubiegłego wieku i dla coraz szerszego grona miłośników kolei takie widoki są już tylko lekcją historii. Szczególnie oblegany był parowóz Ty42-107. Ustawiła się długa kolejka chętnych do wejścia na pokład parowozu. Od czasu do czasu słychać było charakterystyczny gwizd. Takiego dźwięku nie jest w stanie wydać żadna inna lokomotywa, poza parowozem.
Po przyjeździe na stację Warszawa Falenica udało mi się zrobić wiele zdjęć w trakcie oblotu pociągu przez parowóz oraz z peronu 2, przy którym stał pociąg retro. W planach miałem jeszcze foto-stop na jednym z przystanków. Ruszyłem więc w drogę powrotną. Początkowo planowałem Miedzeszyn, ale pociąg nie nadjeżdżał, a pogoda była deszczowa, więc "zmieniałem" przystanki. Spotkanie z dymiącym parowozem, ciągnącym pociąg retro doszło do skutku na przystanku Warszawa Anin. Stąd tylko krok do stacji Warszawa Wawer, na której pociąg retro zatrzymał się na krótką chwilę. Udało mi się pociąg dogonić, a nawet przegonić. Foto-stop w okolicy wiaduktu drogowego nawet doszedł do skutku, ale efekt był niezadowalający. Pociąg szybko odjechał w kierunku Gocławka i w ten sposób tegoroczne warszawskie spotkanie z dymiącym parowozem przeszło do historii.
____________________
Znajdziesz też w magazynie TOROWY 8/2019
/ zdjęcia z 17 września 2017 roku /
0 komentarze