O łącznicy kolejowej nr 506 przez całe lata było raczej cicho. Schowana na znacznej długości swojego przebiegu na terenie rezerwatu przyrody Olszynka Grochowska powoli zarastała trawami. Spotkanie pociągu w tym miejscu nie było możliwe, bo żaden tędy nie biegał.Wszystko zmieniło się w zeszłym roku, gdy pojawiły się na łącznicy pierwsze pociągi jadące "na skróty" z Warszawy Wschodniej do Lublina. Pociągi w tym miejscu zaskoczyły stałych bywalców i spacerowiczów odwiedzających leśne rejony rezerwatu. Całe szczęście, że na zaskoczeniu skończyło się, bo obecnie spotkanie z pociągiem w tym miejscu to nie jest wyjątkowa sytuacja. W tym roku na łącznicy wymieniano na pewnych odcinkach szyny, podkłady oraz podbudowę z tłucznia.
/ zdjęcia z 26 kwietnia i 1 czerwca 2016 roku /



























0 komentarze