piątek, 25 września 2020

Pociąg z parowozem Ty42-24 ... napędzany przez EP05-23. Dzień Transportu 2018 (9)

Niewątpliwie główną atrakcją Dnia Transportu 2018 na Olszynce Grochowskiej był parowóz Ty42-24. Zobaczyć parowóz w ruchu to nie lada gratka dla miłośników kolejnictwa. Szczególnie dla tych, którzy pamiętają czasy pary na polskich torach. Czasy, które przeminęły i nigdy nie powrócą. Mimo, że na terenie Warszawy stoi kilkanaście parowozów - wszystkie na Stacji Muzeum, to żaden z nich nie jest parowozem czynnym. Również imprezy z udziałem czynnych parowozów należą do wyjątkowych wydarzeń w Warszawie.
Parowóz Ty42-24 przyjechał do Warszawy ze skansenu kolejowego Pyskowice. Jego właścicielem jest Towarzystwo Ochrony Zabytków Kolejnictwa i Organizacji Skansenów Pyskowice. Głównym zadaniem parowozu, w tym szczególnym dniu, było prowadzenie pociągu retro, który składał się z 6 wagonów pasażerskich oraz ... lokomotywy EP05-23. Z rolą lokomotywy EP05-23 w składzie pociągu był pewien "problem", bo lokomotywa pełniła taką samą rolę w składzie pociągu, jak parowóz. Pociąg kursował na trasie pomiędzy bocznicą PKP Intercity na Grochowie, a stacją Warszawa Gdańska. Z Grochowa na Gdańską pociąg ciągnęła EP05-23, a w kierunku odwrotnym parowóz Ty42-24.

Rozkład jazdy pociągu retro w dniu 29.09.2018 wyglądał następująco:

  • Odjazd ze st. Warszawa Gdańska - 9:00, 11:10, 14:04
  • Odjazd z bocznicy PKP Intercity na Grochowie - 10:10, 12:37, 16:00

Bezpłatne bilety na przejazd pociągiem retro można było otrzymać na stoisku organizatora lub od obsługi pociągu. Część uczestników Dnia Transportu przybyła na Olszynkę Grochowską pociągiem retro, wsiadając do pociągu na stacji Warszawa Gdańska. Osoby, które przybyły innym środkiem transportu na teren bocznicy PKP Intercity na Grochowie zwykle korzystały z przejazdów pociągiem retro tam i z powrotem. Pociąg na Grochowie zatrzymywał się na wysokości budynku administracyjnego. Kolejarze stworzyli w tym miejscu prowizoryczny peron - schody drewniane dostawiane do drzwi wagonów pasażerskich. Pasażerowie pociągu retro przechodzili w zwartych grupach z placu przy budynku dyrekcji Warsu na teren obok budynku administracyjnego, który na co dzień znajduje się na terenie niedostępnym dla osób postronnych.

Aby dostać się na prowizoryczny peron należało przejść kilkaset metrów wewnętrzną drogą. Po dotarciu na peron wiele osób zatrzymywało się przy parowozie. Dym wydobywający się z komina parowozu i obłoki pary wodnej stwarzały niecodzienny anturaż, który u wielu osób przywoływał wspomnienia z dawnych lat. Chociaż na prowizorycznym peronie było wiele osób, to wszyscy zmieścili się w wagonach. Jednak nie dla wszystkich starczyło miejsc siedzących i tych najbardziej pożądanych przy oknie.  

Z drugiej strony pociągu stała "elektryczna pomarańcza", czyli lokomotywa EP05-23, która poprowadziła pociąg retro do stacji Warszawa Gdańska. EP05-23 jest jedyną czynną lokomotywą serii EP05 w Polsce. Jest też niewiele młodsza od parowozu Ty42-24. Obie maszyny dzieli tylko 16 lat.

| zdjęcia z 29 września 2018 roku |

____________________
Znajdziesz też w magazynie TOROWY 8/2021

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania wpisów na blogu