czwartek, 9 maja 2019

Pasożyt wrócił do Żyrardowa ... i co dalej?

W czerwcu 2015 roku na teren dawnych Zakładów Lniarskich w Żyrardowie powrócił parowóz bezpaleniskowy (bezogniowy) TKb(b)-2747. Przez blisko 60 lat pracował na terenie największej fabryki Żyrardowa. Parowóz został użyczony na 15 lat przez Muzeum Kolejnictwa (obecnie Stacja Muzeum) na rzecz Stowarzyszenie "Żyrardów OdNowa". Jak można było przeczytać w prasie wartość eksponatu (czytaj: parowozu) ustalono na 5 tys. zł.


Skorodowany pasożyt został przywieziony do Żyrardowa ze Skansenu taboru kolejowego w Chabówce, gdzie przez wiele ostatnich lat rdzewiał na jednym z bocznych torów. Po przywiezieniu do Żyrardowa, parowóz został postawiony na końcu pasażu Starej Przędzalni, pomiędzy pięknie zrewitalizowanymi budynkami byłego kompleksu przemysłowego.

W Żyrardowie parowóz miał być poddany renowacji pod nadzorem konserwatora zabytków. Po renowacji, parowóz miał stanąć przy ulicy Nowy Świat - w miejscu, gdzie mieściła się kotłownia i stacja ładowania parą, z której korzystały żyrardowskie parowozy bezpaleniskowe. Planowano, że TKb(b)-2747 zostanie częścią większej kolejowej ekspozycji ... "od Bielnika, ulicą Dittricha, przez Nowy Świat, a także na razie zaprojektowanej ulicy, wytyczonej przez teren po elektrociepłowni i składzie węglowym, aż do żyrardowskich peronów PKP ma funkcjonować turystyczny szlak kolejowy z wykorzystaniem pofabrycznych torów" [1].

Po przewiezieniu TKb(b)-2747 do Żyrardowa, ukazało się szereg artykułów prasowych na temat tego zabytku techniki kolejowej. Wśród mieszkańców Żyrardowa parowóz wzbudził duże zaciekawienie, które obecnie znacznie zmalało. Mimo upływu czterech lat - nic z parowozem nie wydarzyło się. Parowóz stoi tam, gdzie go postawiono w czerwcu 2015 roku, czyli na drewnianych podkładkach, ułożonych na betonowych płytach, które tworzą nawierzchnię pasażu. Jeżeli już mówić o zainteresowaniu parowozem, to pasożyt wzbudził pewne zainteresowanie wśród miłośników napojów wyskokowych, stając się od czasu do czasu magazynem pustych butelek.

Historia parowozu TKb(b)-2747 sięga początków XX wieku. Parowóz został wyprodukowany w 1908 roku przez Lokomotivfabrik Drewitz należącą do Orenstein & Koppel AG. W tym samym roku parowóz trafił do Żyrardowa, na teren fabryki włókienniczej Towarzystwa Akcyjnego Zakładów Żyrardowskich Hielle & Dietrich. Potem, po postępujących po sobie zmianach właścicieli fabryki - pracuje na terenie Zakładów Lniarskich w Żyrardowie aż do 1974 roku. W 1974 następuje wyrejestrowanie kotła parowego parowozu z dozoru technicznego. Parowóz zostaje przewieziony na teren lokomotywowni Warszawa Odolany, gdzie stoi w przysłowiowych krzakach aż do 1997 roku. W tym czasie parowóz jest już własnością Muzeum Kolejnictwa, które nie podejmuje żadnych działań związanych z konserwacją lokomotywy.

W 1997 roku parowóz zostaje przekazany do Skansenu kolejowego w Krzeszowicach. Gdy okazuje się, że właściciel skansenu zamierza sprzedać dwa - spośród wielu zgromadzonych - parowozy na złom, w celu podtrzymania działalności, wybucha spora afera, która doprowadza do upadku "skansenu" [2]. Z perspektywy wielu lat, trudno już dzisiaj ocenić, czy właściciel skansenu chciał rzeczywiście sprzedać na złom parowozy, czy też był to znak rozpaczy, spowodowany faktem, że nie mógł nigdzie znaleźć finansowego wsparcia dla swojej inicjatywy. Faktem jednak jest, że obecnie działające organizacje, zajmujące się ochroną kolejowych zabytków, mają nadal olbrzymie problemy ze znalezieniem wsparcia finansowego.

W listopadzie 2007 roku TKb(b)-2747 zostaje odebrany ze skansenu przez Muzeum Kolejnictwa i przekazany do Skansenu taboru kolejowego w Chabówce, gdzie parowóz przebywał do 2015 roku.

Parowozy bezpaleniskowe (bezogniowe) zyskały przydomek pasożyta - z racji tego, że korzystają z energii pobieranej z zewnętrznego źródła. Parowozy tego typu zamiast typowego kotła parowego wyposażone są w ciśnieniowy zasobnik pary. Parę pobierały z instalacji ciepłowniczej z kotłowni. Dzięki temu, że nie posiadały paleniska mogły pracować na terenie zakładów zagrożonych wybuchem, nie stwarzając przy tym niebezpieczeństwa pożarowego dla zakładu. Wbrew temu, co się powszechnie sądzi, w "kotle" takiego parowozu ponad połowę objętości stanowiła gorąca woda. Parowóz doładowywany był niedużą ilością pary wodnej, pod odpowiednio wysokim ciśnieniem. Działanie parowozu bezpaleniskowego związane jest z entalpią wody. Polega to na tym, że przy wyższym ciśnieniu, temperatura wrzenia wody jest wyższa, niż 100°C. W wyniku spadku ciśnienia w zbiorniku, woda gwałtownie paruje, dostarczając parę wodną silnikom parowozu. Uzupełnianie pary w "kotle" następowało, gdy temperatura wody w zbiorniku zbliżała się do 100°C, a nadciśnienie w zbiorniku było bliskie zeru.

Oznaczenie serii TKbb przypisane jest różnym parowozom posiadającym silniki bez ognia (druga litera b - bezogniowy). Wszystkie te parowozy (w tym niemieckie z różnych okresów i polskie - typ 1U) posiadają ten sam układ osi 0-2-0. 

Warto w tym miejscu nadmienić, że drugim parowozem bezpaleniskowym, który pracował w tym samy czasie w Zakładach Lniarskich w Żyrardowie, co TKb(b)-2747, był Hanomag 10282/1934. Ten drugi miał o wiele więcej szczęścia, bo stoi obecnie na terenie Stacji Muzeum i był na bieżąco remontowany.







____________________
Znajdziesz też w magazynie TOROWY 8/2020

 / zdjęcia z 20 maja 2018 roku /
Bibliografia:
1. Parowozy w Polsce. TKbb 2747
Przypisy:
[1]. Życie Żyrardowa nr 40 - 7.10.2014
[2]. Zabytkowe parowozy ze skansenu w Krzeszowicach oddane na złom

1 komentarz:

  1. Polecam ten wpis na forum: http://zyrardow24h.eu/Temat-Zabytkowe-lokomotywy-po-Zakladach-Lniarskich-w-Zyrardowie_9218

    Jest zdjęcie tej lokomtywki z lepszych czasów

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania wpisów na blogu