sobota, 15 grudnia 2018

Stacja kolejowa Nowy Dwór Mazowiecki

Na stację Nowy Dwór Mazowiecki trafiłem, jadąc na rowerze z Modlina. Przeprawiłem się przez most nad Narwią, a potem skręciłem w stronę torów linii 9, w miejscu, gdzie kiedyś funkcjonował przejazd kolejowy. Próbowałem pojechać dalej wzdłuż torów, ale pomysł okazał się trudny do zrealizowania. Wróciłem więc na drogą asfaltową i jadąc ulicami i ścieżkami rowerowymi (Warszawską i Modlińską) dojechałem do torów (ulica Nałęcza). Od tego miejsca, jadąc ścieżkami rowerowymi i drogami, bezpośrednio przylegającymi do torów linii 9, można dojechać do Choszczówki.


Pierwszym przystankiem w drodze do Choszczówki była stacja Nowy Dwór Mazowiecki. Stacja położona jest na 39,95 km linii 9 Warszawa Wschodnia - Gdańsk Główny, pomiędzy przystankiem Janówek (w odległości 3,193 km) i stacją Modlin (w odległości 4,156 km). Część stacji NDM, związana z obsługą ruchu pasażerskie, jest wyraźnie oddzielona od części towarowej i przesunięta w stronę stacji Modlin. Pasażerowie korzystający ze stacji Nowy Dwór Mazowiecki mają do swojej dyspozycji dwa perony jedno-krawędziowe, naprzeciwległe o długości 200 metrów i wysokości 760 mm każdy. Peron 1 położony jest przy torze 1, a peron 2 przy torze 1. Na peronach pobudowano długie, otwarte wiaty peronowe, o konstrukcji betonowo-stalowej, wyposażone w ławki.

Na stacji NDM przystają pociągi KM (RL i R90/RE90) oraz pociągi PKP Intercity. Perony na stacji NDM są za krótkie dla części pociągów IC. Zdarza się, że pociągi PKP IC (np. KARPATY i POBRZEŻE) po zatrzymaniu się przy peronie, muszą pozostawić część wagonów poza peronem. Szczególnie w okresie wakacyjnym jest to dotkliwe, gdy długość pociągów przekracza 300 metrów. O tym mankamencie stacji NDM wiadomo od dawno. W przyszłym roku planuje się wydłużenie peronów do długości 300 metrów.

Naprzeciw peronów, po zachodniej ich stronie, znajduje się ponad hektarowy plac o nawierzchni asfaltowej, ze stanowiskami dla autobusów. Nawierzchnia placu, jak i stanowiska odpraw autobusów mają czasy świetności dawno za sobą. Kiedyś w tym miejscu funkcjonował jeden z największych dworców autobusowych PKS na Mazowszu. Świadkiem dawnych czasów mógłby jeszcze być wspólny dworzec kolejowo-autobusowy (własność PKP), wzniesiony tutaj według projektu Arseniusza Romanowicza w 1972 roku ... ale został zburzony w 2011 roku (podobno na decyzję o rozbiórce wpłynęła ekspertyza, która wskazywała, że obiekt nie spełnia wymogów ochrony ppoż). Warto w tym miejscu nadmienić, że dworzec do momentu wyburzenia był czynny. W miejscu dawnego dworca ma powstać centrum handlowe ... ale lata mijają, a kiedy tam byłem, nic nie świadczyło o tym, aby cokolwiek miano tutaj budować.

Część towarowa stacji NDM to cztery tory główne i dwa boczne. Część towarowa wykorzystywana jest głównie przez pociągi obsługujące wielkie zakłady Reckitt Benckiser Production Poland, które produkują środki do czyszczenia oraz prania. Dojazd do zakładów RB zapewnia bocznica kolejowa, która odgałęzia się od toru 3 stacji NDM.

Duże zmiany na stacji Nowy Dwór Mazowiecki nastąpiły w 1972 roku. Nie tylko wybudowano dworzec, ale istotnemu przesunięciu uległa lokalizacja stacji. Taką wiedzę posiadam z przekazów ustnych. Jednak analiza starych map nie w pełni to potwierdza. Niewątpliwie likwidacji uległ parterowy budynek dworcowy o konstrukcji drewnianej oraz plac dworcowy u zbiegu ulic Sportowej i Nowołęcznej, ale nie wydaje się, by tory przesunięto o 50 metrów na zachód?  Niby to tak niedawno, a tak trudno ustalić, jak to było ...

Stacja Nowy Dwór została oddana do użytku 17 sierpnia 1877 roku , na uruchomionej wtedy Kolei Nadwiślańskiej. Nazwa stacji Nowy Dwór utrzymała się do 1938 roku. Pod koniec 1938 roku dodano do nazwy stacji "Mazowiecki". Od rozkładu jazdy: Polska, lato 1938 (okres obowiązywania: pomiędzy 1938-05-15 a 1938-10-01) stacja nosiła nazwę Nowy Dwór Mazowiecki.

Wraz z wkroczeniem do Polski, we wrześniu 1939 toku, niemieckiego okupanta, przywrócono poprzednią nazwę Nowy Dwór. W wielu publikacjach można jednak znaleźć informacje, że Niemcy zmienili nazwę stacji na Neuhof. Jest to, o tyle prawdopodobne, że historycznie rzecz ujmując, powstanie miasta było silnie związane z osadnictwem niemieckim, a pierwsza oficjalna nazwa Nowego Dworu została zapisana w języku niemieckim w 1787 roku jako Neuhof. W 1942 roku, gdy zmieniono w Nowym Dworze nazwy ulic na niemieckie, uległa też zmianie nazwa stacji na Bugmünde. Jest to też związane ze zmianą nazwy miasta. W okresie okupacji, początkowo miasto nosiło nazwę Neuhof, a w roku 1942 zostało przemianowane na Bugmünde.

Jednak analiza ogólnodostępnych rozkładów jazdy pociągów z okresu Generalnego Gubernatorstwa nie w pełni potwierdza powyższe informacje. Otóż z rozkładów jazdy pociągów wynika, że do czasu opublikowania rozkładu Generalne Gubernatorstwo, zima 1943/1944 (obowiązywał pomiędzy 1943-11-01 a 1944-05) stacja nosiła nazwę Nowy Dwór. Potem zmieniono nazwę na Bugmünde.

Powrót do nazwy stacji Nowy Dwór Mazowiecki nastąpił w 1945 roku, po wyzwoleniu miasta z okupacji niemieckiej.









____________________
Znajdziesz też w magazynie TOROWY 3/2019

 / zdjęcia z 11 czerwca 2017 roku /Bibliografia:
[1]. Fakty Nowodworskie maj 2014
[2]. Z zamierzchłych czasów...

3 komentarze:

  1. Jak dobrze widzę na pierwszym zdjęciu to aż 7 wagonów stoi poza peronem (h)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe ujęcie historii dworca i imponujące zdjęcia. Mieszkam w Wielkopolsce, więc choć na fotografiach mogę obejrzeć fotografie KM :D


    Zastanawiający jest fakt niedopasowania taboru do peronów... Polskie koleje potrafią zawodzić na pełnej linii. Najbardziej interesujące są jednak metamorfozy infrastruktury pod okupacją. Również tym tematem zajmuję się na swojej stronie i można o tym całe tomiska pisać. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wychowałem się w nowym Dworze o wiem że od miejsca zwanego stara stacja odchodziły jeszcze dwie bocznicę do części przemysłowej nowego dworu mazowieckiego. Jedna z nich przecinała ulice Okunin i docierała dnem basenu niemal do przepompowni przed wałem przeciwpowodziowym na Narwii. Zastanawiam się po co aż tak daleko poprowadzono te tory, może to miało związek z wojskiem. A propos wojska, jest jeszcze jedna, już nieistniejąca bocznica do dawnej jednostki wojskowej. Bocznica znajdowała się po lewej stronie jak się minie cmentarz i jeszcze przed mostem na Narwii.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania wpisów na blogu