sobota, 17 czerwca 2017

Zielone Mazowsze na zaekranowym Rembertowie

Kolejowe ekrany akustyczne nie ominęły Rembertowa. Więcej już nie dało się zamontować, chociaż ochota zapewne była wielka. Z czasem pozostanie z nich przysłowiowa (c)HDiKP. Czym są dzisiaj? Nieodłącznym elementem kolejowego krajobrazu?

Jako, że płot staje się symbolem naszych czasów, więc jakby to dziwacznie nie zabrzmiało coraz częściej wypełnia kadr fotografii. Fotografia zawsze była odbiciem współczesnej jej rzeczywistości. Tak jest i teraz.

Wracając do zaekranowanego Rembertowa zapraszam do obejrzenia kilku fotografii, które dzisiaj nie da rady wykonać bez płotów w roli głównej. Na całe szczęście jest jeszcze rembertowski las, który póki co jest jeszcze wolny od ekranów.

Na zdjęciach można zobaczyć dwa pociągi R2 Warszawa Zachodnia - Mińsk Mazowiecki. Jeden składał się z EN57AL-204 i EN57-1651, a drugi z EN57AKM-1587 + EN57AKM-1643. Jako ciekawostkę warto przypomnieć, że EN57AL-204 to prawdziwy "pecet" (ra ex EN57-743, s ex EN57-097, rb ex EN57-1322). Między ekranami trafił się też rarytas z Tłuszcza czyli EN57-038, który wracał do swojej macierzystej szopy jako pociąg służbowy. I jeszcze na dokładkę EN57AL-1647, który stał na zaekranowanym teraz torze nr 20 stacji Warszawa Rembertów.